KupBilecik

Nachrichten aus der Welt der Musik und des Films

Morcheeba to bez wątpienia jeden z najważniejszych zespołów triphopowych wszechczasów. Grupę założyli w 1995 bracia Paul i Ross Godfrey oraz charyzmatyczna wokalistka i autorka tekstów Skye Edwards. W tym składzie zespół zasłynął jako twórcy ballad "Trigger Hippie" czy "Blindfold", jednak największy sukces przyniosły im kompozycje "Rome Wasn't Built In A Day", "The Sea" oraz "Otherwise". Kariera Morcheeby trwa już ponad ćwierć wieku. W 2020 roku formacja nie mogła koncertować, co pozwoliło Skye Edwards i Rossowi Godfreyowi na spokojną pracę nad nowymi kompozycjami i ich studyjne doszlifowanie. "Nie ciążyła na nas żadna presja i nie musieliśmy się spieszyć z tworzeniem piosenek" - mówi Skye. Owocem tej pracy jest album "Blackest Blue", który ujrzał światło dzienne w lipcu 2021 nakładem Nopaper Records i jest głęboko osadzony w muzycznej historii zespołu. Na płytę trafiło dziesięć utworów łączących downbeat, trip-hop, chillout, electro-pop i soul, czyli wszystko, co w stylu Morcheeby najbardziej atrakcyjne i lubiane. Album powstawał w niełatwych czasach, a jego celem był pozytywny przekaz, zarówno w warstwie muzycznej jak lirycznej - tak Skye Edwards pisze o przezwyciężaniu losowych przeciwności i odkrywaniu nowych sił we własnym wnętrzu. Jej zmysłowy wokal i świetna muzyczna produkcja nadają tekstom wiarygodności i mocy. Na płycie gościnnie pojawili się m.in. Duke Garwood (znany ze współpracy z Markiem Laneganem) i Brad Barr (The Slip, The Barr Brothers). Najnowszy album Morcheeby promowały single "Sounds of Blue", "Oh Oh Yeah" i "The Moon".
Szczecin, przełom zimy i wiosny. W lodowatej wodzie na brzegu Odry zostaje znalezione ciało młodej kobiety. Kim była, dlaczego zginęła, kogo po sobie zostawiła? Czy ci, którzy ją dziś opłakują, znali ją naprawdę? Te pytania i poszukiwanie na nie odpowiedzi będą dla głównej bohaterki (Katarzyna Wajda) mocnym, choć początkowo nieuświadomionym impulsem do konfrontacji z własną sytuacją: samotnej matki, odtwarzającej rolę perfekcyjnej policjantki, a przede wszystkim - człowieka w momencie kryzysu. "Odwilż" powstaje według scenariusza autorstwa Marty Szymanek. Za reżyserię odpowiada Xawery Żuławski. Akcja serialu będzie rozgrywała się w Szczecinie. Zdjęcia do serialu potrwają do maja 2020 roku.
Na szczeblu politycznym relacje polsko-rosyjskie bywają różne z tendencją do trudnych, na szczęście nie przekładają się one na muzykę. Dowodem na to, chociażby rosyjska Arkona, która regularnie nawiedza Polskę z koncertami i jest u nas doskonale przyjmowana przez coraz liczniejsze grono fanów. Kolejny, jesienny przyjazd moskiewskiej załogi nad Wisłę, połączony będzie z aż sześcioma klubowymi koncertami! Pagan folkmetalowa formacja zaczęła działalność w 2002 roku. Najdłuższy staż w kapeli ma jej najbardziej charakterystyczna postać, charyzmatyczna wokalistka Masza Archipowa, zawsze odziana na scenie niczym członkini bandy Robin Hooda. Wspierają ją: Rusłan "Kniaź" Rosomachierow (gitara basowa), Siergiej "Lazar" Atraszkiewicz (gitara), Władimir "Volk" Rieszetnikow (flet, dudy) i Andriej Iszczenko (perkusja). Arkona łączy elementy folkowe i metalowe, korzystając przy tym z dość bogatego instrumentarium, a w tekstach nawiązuje do tradycji przodków, do legend, baśni, podań, etc. W ciągu niespełna 20 lat istnienia Rosjanie zagrali na chyba wszystkich liczących się festiwalach metalowych w Europie. Podczas serii polskich koncertów będą promować wydaną w 2018 roku płytę "Khram" (Napalm Records). Warszawski pagan folkmetalowy sekstet Heroth narodził się grudniową porą w roku 2012 z inicjatywy Marthy (flety, wokal), Zapora (gitara) i Ernesta (skrzypce). Państwo nie marnowali czasu i już parę miesięcy później stworzyli demówkę (marzec 2013), a po wakacjach, we wrześniu tego samego roku ukazała się debiutancka EP-ka "Wataha" zawierająca pięć kompozycji, w których wspaniale wykorzystano skrzypce i flety. Helroth miał okazję koncertować z takimi uznanymi formacjami jak Ensiferum, Skyforger, Metsatöll, Arkoną, Percival Schuttenbach, Eluveitie, Skálmöld. Warszawianie koncertowali też poza granicami Polski, chociażby w Niemczech, Włoszech, Francji i na Słowacji. W 2016 roku ukazała się jedyna jak na razie płyta zespołu, zatytułowana "I, Pagan" promowana przez utwór i teledysk "Wiedźma". Kawałek idealnie łączący metalową dynamikę i element strachu (wokal Marthy) z surowością, pierwotnością i ludycznością muzyki folkowej. Połączenie black metalu i folku to sztuka niełatwa, a hybryda, która nie budzi zażenowania i nie odpycha, jest towarem spotykanym dość rzadko. Do tych, którym takie krzyżówki dobrze się udają, jest powstała w 2016 roku z inicjatywy gitarzysty Lasoty olsztyńska Varmia. Wystartowali mocnym akcentem, bo od płyty "Z mar twych", która ukazała się w rok po założeniu zespołu i pokazała, jak muzycy chcą oddać hołd początkom polskiego black metalu. Nagrany całkowicie "na setkę" materiał wzbudził spore zainteresowanie i zebrał zasłużone pochwały. Duch słowiański plus blackmetalowa wściekłość naprawdę zrobiły wrażenie. Minęło ledwie parę miesięcy i Varmia ogłosiła premierę drugiej płyty. Wydana w kwietniu 2018 roku płyta "W ciele nie" wydana została przez legendarną podziemną wytwórnię Pagan Records. Aby lepiej poczuć ducha dawnych czasów, muzycy nagrywali w studiu zorganizowanym w starej stodole, a wokale oraz instrumenty etniczne na żywo w warmińskich lasach. Nie był to zabieg, mający jedynie wywrzeć wrażenie. Dzięki temu Varmia stworzyła porywający black metal z folkową dzikością i ludycznym charakterem. 21 września (piątek) 2018 – Poznań „U Bazyla” 4 października (czwartek) 2018 – Wrocław „Firlej” 5 października (piątek) 2018 – Kraków „Kwadrat” 6 października (sobota) 2018 – Gdańsk „B90” 7 października (niedziela) 2018 – Warszawa „Proxima” Bilety na koncert we Wrocławiu zachowują ważność, ale można je zwracać w miejscu zakupu. Bilety na odwołany koncert w Szczecinie będą ważne na występ Arkony, który odbędzie się 21 września w poznańskim klubie U Bazyla. Można je również zwracać w miejscu zakupu. Bilety na koncerty dostępne na sklep.knockoutprod.net oraz tickets.soundrive.pl (Gdańsk).
Jesienią publiczność usłyszy po raz ostatni w pełnym wymiarze utwory z nagrodzonej m.in. O!Lśnieniem 2017 płyty "Discordia". W październiku Natalia wyruszy w trasę składającą się z koncepcyjnych widowisk, którą zakończy promocję swojego ostatniego albumu. 18.10 – Szczecin / K4 19.10 – Poznań / Tama 20.10 – Wrocław / A2 8.11 – Łódź / Wytwórnia 15.11 – Gdańsk / Teatr Szekspirowski 17.11 – Katowice / Królestwo 18.11 – Bielsko Biała / Klimat 25.11 – Bydgoszcz / Artego Arena 28.11 – Warszawa / Stodoła
W roli supportów zaprezentują się dwie kapele z Polski: War-Saw oraz Minetaur. Jeżeli zespół istnieje nieprzerwanie ponad 30 lat i gra thrash metal, jest to godne najwyższego podziwu, bo niewielu taka sztuka się udała. Jeśli do tego kapela cały czas podnosi sobie poprzeczkę, stara się urozmaicić rutynę i do tego osiąga coraz większe uznanie, trzeba mówić o artyście wybitnym. A takim bez wątpienia jest założony w 1982 roku przez wokalistę i gitarzystę Mille Petrozzę i perkusistę Jürgena "Ventora" Reila, pochodzący z niemieckiego Essen Kreator. Niekwestionowani klasycy thrash metalu. Nagrane przez Kreator albumy od "Endless Pain" do "Coma Of Souls" to abecadło gatunku i inspiracja dla tysięcy zespołów na całym świecie. Późniejszym wydawnictwom oczywiście niczego nie brakuje. Wprost przeciwnie. Na takich płytach, jak "Renewal", "Outkast", czy "Endorama" kapela Millego udowodniła, że nie boi się eksperymentowania z brzmieniami oraz czerpania z innych gatunków. Takie podejście cechuje największych. Liderów, nie naśladowców. W 2017 roku Kreator dokonał w swojej ojczyźnie tego, co nie udało się żadnej niemieckiej thrashowej kapeli – zdobył szczyt notowania albumów czternastym studyjnym albumem "Gods Of Violence". I właśnie to wydawnictwo kwartet będzie promować w Polsce, gdzie od wielu lat ma pokaźne grono wiernych fanów. Już 10 lat rozsiewa po Polsce bakcyla kalifornijskiego thrashu warszawska załoga, nazywająca się War-Saw. W tym okresie założona przez wokalistę Pawła "Taza" Kowalskiego i gitarzystę Marka "Agnostic" Molendę formacja, doczekała się dwóch singli, tyle samo EP-ek oraz dużych płyt. Ostatnie dokonanie War-Saw to wydany latem 2017 roku "The Manifest". Taza nie ma w zespole już od 2013 roku. Kolejne zmiany w składzie nastąpiły w kolejnych latach. Od 2015 roku War-Saw wspomaga na perkusji czołowy rodzimy bębniarz metalowy, Paweł "Pavulon" Jarszewicz (m.in. Antigama, Hate, eks-Vader, eks-Decapitated). Dwa lata później dokonała się kolejna rekonstrukcja składu. Znana z The No-Mads pierwsza dama polskiego thrashu, Sylwia Papierska, dołączyła do War-Saw. Kapela w tym samym roku powiększyła się o gitarzystę Jana Stemplewskiego. Z nimi zespół dostał silny zastrzyk świeżej energii, a jego selektywny, soczyście brzmiący i znakomity technicznie thrash metal, nabrał jeszcze wspanialszych barw. Dobra passa stołecznego Minetaura w 2018 roku trwa. Niedawno ogłaszaliśmy, że kwartet zaprezentuje się przed ukraińskim Jinjer, teraz mamy przyjemność zakomunikować, iż grupę będzie można również zobaczyć w akcji w roli supportu jednej z największych legend thrash metalu, niemieckiego Kreatora. Minetaur powstał w 2012 roku z inicjatywy muzyków, którzy szlify zdobywali w takich zespołach, jak Hedfirst, Backbone, Vecordia, Erased. Wspólnie postanowili tworzyć eklektyczną muzykę, którą inni najczęściej określają jako groove metal. Słuchając Minetaur, z pewnością usłyszycie, że warszawianie wysoko cenią dokonania takich mistrzów, jak Pantera, Gojira, Crowbar, Meshuggah. Że słuchają również hard core'a, ale nie mają nic przeciwko łagodniejszym, bardziej melodyjnym klimatom. Dorobek kapeli zamyka niezmiennie album "Gravel Pit" z 2017 roku. Bilety na koncert cały czas w sprzedaży. Druki kolekcjonerskie dostępne sklep.knockoutprod.net.
Jeżeli zespół istnieje nieprzerwanie ponad 30 lat i gra thrash metal, jest to godne najwyższego podziwu, bo niewielu taka sztuka się udała. Jeśli do tego kapela cały czas podnosi sobie poprzeczkę, stara się urozmaicić rutynę i do tego osiąga coraz większe uznanie, trzeba mówić o artyście wybitnym. A takim bez wątpienia jest założony w 1982 roku przez wokalistę i gitarzystę Mille Petrozzę i perkusistę Jürgena "Ventora" Reila, pochodzący z niemieckiego Essen Kreator. Niekwestionowani klasycy thrash metalu. Nagrane przez Kreator albumy od "Endless Pain" do "Coma Of Souls" to abecadło gatunku i inspiracja dla tysięcy zespołów na całym świecie. Późniejszym wydawnictwom oczywiście niczego nie brakuje. Wprost przeciwnie. Na takich płytach, jak "Renewal", "Outkast", czy "Endorama" kapela Millego udowodniła, że nie boi się eksperymentowania z brzmieniami oraz czerpania z innych gatunków. Takie podejście cechuje największych. Liderów, nie naśladowców. W 2017 roku Kreator dokonał w swojej ojczyźnie tego, co nie udało się żadnej niemieckiej thrashowej kapeli – zdobył szczyt notowania albumów czternastym studyjnym albumem "Gods Of Violence". I właśnie to wydawnictwo kwartet będzie promować w Polsce, gdzie od wielu lat ma pokaźne grono wiernych fanów. Bilety na koncert dostępne na sklep.knockoutprod.net.
Ania Dąbrowska to wokalistka, kompozytorka, autorka tekstów, producentka. Dotychczas nagrała 7 płyt, z których każda pokryła się Platyną, co potwierdza jej niezwykły talent w tworzeniu uniwersalnych przebojowych melodii, trafiających do serc wymagających słuchaczy. Podczas nadchodzących występów artystka zaprezentuje publiczności najważniejsze utwory w swojej dotychczasowej karierze. Oto ich harmonogram: 4 marca - Olsztyn, Filharmonia Warmińsko-Mazurska 23 marca - Zielona Góra, Aula Uniwersytetu Zielonogórskiego 24 marca - Szczecin, Filharmonia 6 kwietnia - Kraków, ICE Centrum Kongresowe 19 kwietnia - Warszawa, Stodoła 21 kwietnia - Poznań, Sala Ziemi Dąbrowska nagrodzona została 9 Fryderykami, a melodie i teksty jej autorstwa mają w swoim katalogu m.in. Maryla Rodowicz, Monika Brodka, Beata Kozidrak, Ania Wyszkoni, Andrzej Piaseczny czy Krzysztof Krawczyk. Łącznie Ania Dąbrowska sprzedała dotychczas ponad 300 000 płyt. Popularność i uznanie publiczności doskonale oddają także cztery statuetki otrzymane podczas koncertów TOP w ramach festiwalu Top Trendy.
Chris Botti zajmuje się tym, czego zawsze pragnął. Imponuje mu gra Milesa Davisa, w swojej karierze występował ze Stingiem. Otwarcie przyznaje, że chciałby koncertować u boku Tomasza Stańki i cieszy się na kolejne spotkania z polską publicznością. - Wreszcie robię w życiu to, o czym marzyłem. Nie zamieniłbym tego na żadne pieniądze - powtarza Botti w wywiadach. Z drugiej strony opowiada także o ciężkiej pracy, jaką codziennie wykonuje. Uważa bowiem, że gra na trąbce jest niezwykle wyczerpująca - o wiele bardziej niż np. na fortepianie. Dlatego nie wyobraża sobie siebie koncertującego do późnej starości z prostej przyczyny: nie będzie miał na to siły! Chris Botti traktuje trąbkę niemal jak relikwię. Wpływ na to ma z pewnością fakt, że instrument jest nader wiekowy - ma 78 lat. Ustnik, który stanowi jej niezwykle ważny element, jest jeszcze starszy - został wyprodukowany 91 lat temu. Nic dziwnego, że instrument brzmi tak wspaniale, a ciepłe dźwięki wydobywane przez Chrisa Bottiego są zwykle rozpoznawalne nieomal od pierwszych chwil. Co artysta mówi o swojej trąbce? - Porównuję ją do byłej żony. Ale takiej, z którą jesteś w dobrych stosunkach i zawsze odbierasz od niej telefon. Wciąż jesteś w stanie zapytać ją o zdrowie, pożartować. To ktoś, kogo nie możesz wymazać ze swego życia. Nawet jeśli masz już nową żonę, nowe relacje - przyznaje w wywiadzie dla polskiego kobiecego magazynu przed pięcioma laty. Botti twierdzi, że ten właśnie instrument firmy Martin Committee, jest rzadkością i wcześniej nie grał na lepszym. Jazz w wykonaniu amerykańskiego trębacza to muzyka dla wszystkich, nie trzeba się obawiać zbyt rozbudowanych fraz czy kakofonii dźwięków charakterystycznych dla wielopoziomowych improwizacji. Muzyczna podróż z Chrisem Bottim w Polsce możliwa będzie aż po trzech miastach. Koncerty trębacza z zespołem zaplanowane są w: Warszawie - 5 września (Torwar), Wrocławiu - 6 września (Hala Stulecia) oraz w Szczecinie - 7 września (Azoty Arena). Wejściówki na te wydarzenia można nabywać za pośrednictwem stron Bilety.imprezyprestige.com i --- oraz w salonach sieci Empik w całym kraju.
Muzycy wystąpią podczas ceremonii i zaprezentują nowy kawałek, "Came Here For Your Love". Wspólnej piosenki artystów, która ma szanse stać się wakacyjnym hitem, można posłuchać tutaj. Dla większości ludzi takie osiągnięcia jak nagrody BRIT, MOBO, singel, który królował na listach przebojów i album w Top 5 - i to wszystko w wieku 22 lat - wystarczyłoby na całe życie. Ale Ella Eyre nie należy do większości ludzi. Od momentu gdy ta bezkompromisowa, wówczas 19-letnia wokalistka z lwią grzywą wkroczyła na rynek muzyczny przy okazji utworu "Waiting All Night" z zespołem Rudimental, nie zwalnia tempa. Jest laureatką nagrody BRIT w kategorii British Single of The Year, współtworzyła hit "Changing" z Sigmą, wygrała statuetkę MOBO Best Newcomer, aż w końcu, po sukcesach solowych singli wydała debiutancki album "Feline". Podczas prawie dwuletniej kariery Sigala dorobił się dwóch platynowych singli (dodatkowo jeden złoty i dwa srebrne), 700 milionów odtworzeń utworów w serwisach Spotify i Vevo oraz sprzedaży 2,5 miliona singli. Błyskawiczna kariera Sigali rozpoczęła się od kawałka "Easy Love", który zadebiutował na 1. miejscu w notowaniu Ministry of Sound. Później było już tylko lepiej - single "Sweet Lovin'", "Say You Do" znalazły się w Top 5, a utwór "Give Me Your Love", który powstał razem z Johnem Newmanem i Nile'em Rodgersem był niepodważalnym hitem zeszłego lata.
Adam Waleszyński (gitara), Maciej Karbowski (gitara, instrumenty klawiszowe), Przemek Węgłowski (gitara basowa) i Tomasz Stołowski (perkusja) tworzą Tides From Nebula już niemalże od dekady. Warszawski zespół, który zdobył sporą popularność również poza Polską, proponuje muzyczne opowieści, nakreślone wyłącznie przy pomocy dźwięków. Dużą sztuką jest ściągnąć uwagę słuchacza samymi tylko dźwiękami, Tides From Nebul udało się to na każdej z czterech studyjnych płyt. Kwartet umie przyłożyć, umie wprowadzić sielankowy nastrój, świetnie czuje się, bujając w przestrzeni kosmicznej. To jakby dźwiękowy film, tylko bez podkładu wizualnego. Kinematograficzny klimat zapewne był jednym z czynników, który przyciągnął do Tides From Nebula samego Zbigniewa Presinera. Światowej sławy kompozytor muzyki filmowej współpracował z kapelą przy znakomitej płycie "Earthshine". Nic nie ustępuje jej wciąż promowana przez Tides From Nebul "Safehaven" z 2016 roku (wysokie 13. miejsce listy OLIS), którą formacja będzie promować podczas jesiennej trasy po Polsce w charakterze headlinera. Oto harmonogram występów: 16 listopada (czwartek) - Lublin, Graffiti 17 listopada (piątek) - Kraków, Kwadrat 18 listopada (sobota) - Katowice, Mega Club 19 listopada (niedziela) - Wrocław, A2 23 listopada (czwartek) - Bydgoszcz, Estrada 24 listopada (piątek) - Warszawa, Progresja 25 listopada (sobota) - Poznań, u Bazyla 26 listopada (niedziela) - Białystok, Zmiana Klimatu Bilety: 45 zł - przedsprzedaż, 55 zł - w dniu koncertu.
Folgen Sie uns
Facebook » Instagram »
Alert biletowy
Fügen Sie Ihre E-Mail-Adresse oder Ihr Telefon »
COOKIES MANAGEMENT