Tede

"Aspromonte" to pełna nostalgii opowieść o włoskim południu, małej wiosce i ogromnych emocjach w gwiazdorskiej obsadzie. W rolach głównych występują doskonale znani polskiej publiczności Valeria Bruni Tedeschi ("Zwariować ze szczęścia") oraz Marcello Fonte ("Dogman"). Akcja filmu, opartego na powieści Pietra Criaco, rozgrywa się w latach 50. Miejsce jest nieprzypadkowe, bowiem sam reżyser Mimmo Calopresti wychował się w niewielkim kalabryjskim miasteczku. W jednym z wywiadów przekonywał, że włoskie południe od zawsze naznaczone było pewną duchowością: "Niebem i piekłem, baśnią i tragedią". Jego nowy film łączy w sobie wszystkie te elementy. Położone w malowniczym kalabryjskim masywie górskim Aspromonte, niewielkie miasteczko Africo to miejsce, gdzie czas się zatrzymał. Pozbawione elektryczności i drogi, która łączyłaby je z większymi ośrodkami, skazane jest na izolację. Porządek życia wyznacza tu natura oraz jasne zasady, którymi kieruje się na co dzień lokalna społeczność. Ma to jednak i złe strony, gdyż w Africo wszystko pozostaje w stanie zawieszenia, co wzmaga jedynie frustrację mieszkańców. Czarę goryczy przelewa tragiczna śmierć kobiety w trakcie porodu, gdyż z powodu braku drogi lekarz nie zdążył na czas. Poirytowani mieszkańcy postanawiają wziąć sprawy w swoje ręce i wybudować ją własnymi siłami. Szansą na socjalizację zapomnianego Africo będzie też przybycie nowej, postępowej nauczycielki. Jej nowoczesny sposób bycia i nieprzeciętna uroda powodują jednak spore zamieszanie i wzburzenie.